Teraz rozpatrujemy ten wątek jako historię, której oblicze przejawia się do dnia dzisiejszego. Jak mocno ujmiemy szczegóły zależy od nas samych. Jak mocno będziemy pamiętać i jak długo także zależy od nas.
Zacznę od tego aby rozróżnić Unię Europejską oraz Radę Europejską.
Rada Europejska, utworzona w wyniku międzyrządowych uzgodnień 10 grudnia 1974 na szczycie paryskim jako forma systematycznych spotkań szefów rządów i głów państw członków Wspólnot Europejskich. Formalnie miejsce Rady Europejskiej w strukturze Wspólnot Europejskich zostało potwierdzone w Jednolitym Akcie Europejskim oraz Traktacie o Unii Europejskiej (choć wciąż nie jest ona instytucją statutową Wspólnot, uważana jest przez niektórych za jedyny organ Unii Europejskiej jako takiej).
Jest najważniejszą instytucją polityczną Unii, która decyduje o kierunkach rozwoju organizacji (np. w kwestiach gospodarczych) i aktualnej strategii, szczególnie jeśli chodzi o Wspólną Politykę Zagraniczną i Bezpieczeństwa (WPZiB). Na tzw. spotkaniach na szczycie często zapadają też decyzje o stowarzyszeniu poszczególnych państw z UE bądź przyjęciu nowych członków.
Rada Europejska zbiera się co najmniej dwa razy w roku. Przewodniczy jej głowa państwa (rządu) kraju sprawującego aktualnie prezydencję w UE. W spotkaniach uczestniczą szefowie rządów państw członkowskich (w przypadku Francji i Finlandii głów państwa) oraz Przewodniczący Komisji Europejskiej. Gremium w tak ustalonym składzie często jest wspierane przez ministrów spraw zagranicznych i jednego z członków Komisji. Decyzje podejmowane są przez osiągnięcie konsensusu a informacja o nich jest podawana w formie deklaracji.
Przez długie lata Rada Europejska dostarczała swoistych impulsów do rozwoju integracji europejskiej, podejmowała inicjatywy, których wynikiem było m.in. doprowadzenie do uchwalenia JAE, czy też przyjęcia Traktatu o Unii Europejskiej (Traktatu z Maastricht). Poprzez te decyzje Rada wpłynęła na dzisiejszy kształt Unii, zwłaszcza, że jest w zasadzie centralnym organem decyzyjnym, który pomaga rozwiązywać spory finansowe, czy dotyczące instytucji unijnych.
W dniach 20–21 marca 2003 r. odbyło się w Brukseli posiedzenie Rady Europejskiej. Obrady zapoczątkowała dyskusja na temat zapoczątkowanej kilkanaście godzin wcześniej inwazji sił koalicyjnych w Iraku. Jednak głównym przedmiotem rozmów były kwestie ekonomiczne, a szczególnie stan realizacji Strategii Lizbońskiej w warunkach spowolnienia wzrostu gospodarki światowej i rosnącego bezrobocia w UE.
Czuć było wtedy nadchodzący kryzys, załamanie gospodarcze. Przypominam sobie jak z Polski rozpoczynały się wyjazdy zarobkowe do Irlandii i Wielkiej Brytanii w tym okresie. Jeszcze pojedyncze w 2003 r. natomiast w 2004 r. ruszyła ogromna fala wyjazdów.
Strategia Lizbońska, zainicjowana w 2000 r., miała na celu stworzenie w UE do 2010 r. najbardziej konkurencyjnej i dynamicznej, opartej na wiedzy gospodarki, zdolnej do trwałego wzrostu, z większą liczbą lepszych miejsc pracy i większą spójnością społeczną”.
Każdego roku, podczas wiosennego posiedzenia Rada Europejska sprawdzała postępy w realizacji Strategii Lizbońskiej, wprowadzała uzupełnienia oraz określała program działania na następne dwanaście miesięcy. Podstawą budowy najbardziej konkurencyjnej, opartej na wiedzy gospodarki oraz społeczeństwa informacyjnego mają być działania w zakresie udoskonalania systemu edukacji i kształcenia ustawicznego, wspierania innowacyjności, m.in. przez wzrost wydatków UE na badania i rozwój (B+R) do poziomu 3% PKB.
Jednym z największych wyzwań było niewątpliwie reformowanie rynku pracy. Jego celem było osiągnięcie do 2010 r. zatrudnienia na poziomie 70% (w grupie osób w wieku produkcyjnym).
Zagadnienia międzynarodowe omawiane na posiedzeniu Rady Europejskiej w marcu 2003 dotyczyły zwłaszcza interwencji sił koalicyjnych w Iraku. Mimo rozbieżności w ocenie operacji „Wolność dla Iraku” przez Francję oraz Niemcy, we wspólnym oświadczeniu zgodzono się co do konieczności włączenia się UE w odbudowę tego państwa, po zakończeniu działań zbrojnych.
Podkreślono juz wtedy iż koordynowanie odbudowy Iraku należy powierzyć ONZ.
Unia Europejska wyraziła wolę uczestnictwa w pomocy humanitarnej dla Iraku.
Rada Europejska opowiedziała się za zachowaniem „integralności terytorialnej, suwerenności, stabilności politycznej, pełnym i skutecznym rozbrojeniem Iraku”, a także kontynuacją programu „ropa za żywność”.
Zwrócono uwagę na konieczność pomocy państwom sąsiadującym z Irakiem, w związku z ewentualnością napływu uchodźców do Europy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz