173 rd AIRBORNE BRIGADE

173 rd AIRBORNE BRIGADE

niedziela, 5 listopada 2017

Ciekawostki o karabinku M4 i M4a1

Bardzo się cieszę, że ostatni wpis wywołał falę zaciekawienia oraz pochlebnych i dobrych opinii.
Są wśród moich znajomych posiadacze karabinka serii m4a1, którzy udzielili cennych uwag, z którymi wymieniłem swoje sugestie i pytania, a oni z kolei zasypali mnie lawiną ciekawostek.

Na pierwszy ogień - nabój.

Z danych technicznych wynika, że w karabinie m4 można stosować pociski kalibru 5,56mm x 45 oraz .223 Remington.
Dla ścisłości na schemacie można zaobserwować różnicę:


Schemat z wymiarowaniem naboju NATO i Remigton


Kolejny przykład to zasadnicza różnica między karbinem M4 i M4a1.
Po pierwsze, M4 nie jest karabinem - to karabinowa wersja karabinu M16A2. Są to bardzo podobne bronie.
Na bodach (body) znajduje się oznaczenie nad wejściem magazynka. 
oznaczenie karabinka m4
 
 oznaczenie karabinka m4a1

Kolejna różnica to fakt iż, selektor wyboru ognia znajdujący się nad uchwytem pistoletowym przechodzi w M4 na pozycję: SAFE - SEMI - BURST, natomiast M4a1 SAFE- SEMI - AUTO.

Obydwa karabiny mogą strzelać półautomatyczne, ale M4a1 ma możliwość przejścia do ognia automatycznego. 
selektor ognia m4a1

Następna ciekawostka to kolba. W karabinach m16 mamy do czynienia z kolbą stałą. Dosyć toporna i ciężka w zestawieniu z całą bronią. Nieporęczna i zmuszająca strzelca do wykonywania przewidywalnych ruchów przy celowaniu. Ciężko również z taką kolbą działać w zestawie z kamizelką kuloodporną np. klasyczna IBA (interceptor body armor).
Stąd zmiana przez jej funkcjonalność jako pracę przy rozłożeniu i złożeniu czyli potencjalne wydłużenie i skrócenie.

To znajdziemy w wersjach M4 i M4a1.

kolba m16
kolba m4


piątek, 3 listopada 2017

Karabinek szturmowy COLT M4 - współczesna "szabla"

Karabiny M4 są odpowiedzią na ówczesnym, a także współczesnym polu walki konwencjonalnej. 
Producentem jest Colt. Słynny Colt.
W czasie operacji "Northern Delay" wykorzystywano karabinki szturmowe jako wyposażenie piechoty. Dla porównania używane M16 we wcześniejszych konfliktach były większe, posiadały sztywną kolbę. 
Poniżej przedstawię cechy charakterystyczne tego karabinka. 

Dane techniczne podane przez producenta:
KALIBER / nabÓj5,56 x 45 NATO (.223 Remington - stosowana w strzelectwie cywilnym)
WAGA6,11 funta (2,771 kg)
DŁUGOŚĆ CAŁKOWITA (WSUNIĘTA Kolba)29,8 cala (75,69 cm)
DŁUGOŚĆ CAŁKOWITA (Kolba ROZŁoŻona)33 cale (83,82 cm)
DŁUGOŚĆ Lufy14,5 cala (36,83 cm)
SZYBKOSTRZELNOŚĆ700-950 obr./min
GWINTOWANIE1/7 RH
EFEKTYWNY ZASIĘG600 m
Jest zaprojektowany specjalnie pod kątem mobilności operatora, szybkiej możliwości celowania, siły ognia. Służy jako broń sił zbrojnych USA. Kaliber to 5,56 mm. 



Strzelec z karabinkiem m4a1


Podczas patrolu 


M4 Carbine (Colt Model 920), znany cześniej jako XM4 (Colt Model 720), to amerykański karabinek automatyczny skonstruowany w firmie Colt's Patent Firearms na podstawie karabinka automatycznego Colt Model 727 (Colt Model 727 powstał przed Coltem Model 720). W 1994r wprowadzono do uzbrojenia amerykańskiej armii karabinek M4 Carbine oraz zgłoszono zamówienie na zmodyfikowane karabinki M4A1 Carbine (Colt Model 921). Obie konstrukcje początkowo miały zastąpić subkarabinki XM177E2 i karabinki M16A1 Carbine wykorzystywane w oddziałach specjalnych oraz pistolety maszynowe M3 "Grease Gun" wykorzystywane przez załogi wozów bojowych. Ostatecznie jednak M4 i M4A1 zastąpiły nie tylko wspomniane wcześniej konstrukcje, lecz również stały się podstawowym uzbrojeniem amerykańskiej armii, zastępując w tej roli "pełnowymiarowe" M16A2.




Obserwacja  


Zawieszenie broni w gotowości do użycia 

Colt Model 727 (znany również jako Abu Dhabi Carbine) to amerykański karabinek automatyczny skonstruowany w firmie Colt's Patent Firearms dla sił zbrojnych Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Broń skonstruowano na podstawie karabinka M16A2 Carbine (Colt Model 723). 
Colt Model 727 działa na zasadzie odprowadzania gazów prochowych przez boczny otwór w lufie, karabinek posiada typowy dla M16 i jego odmian układ gazowy pozbawiony tłoka. 
Ryglowanie następuje poprzez obrót zamka, a po wystrzeleniu z magazynka ostatniego naboju zespół ruchomy zatrzymuje się w tylnym położeniu. 
Dźwignia zatrzasku zamka umożliwiająca zwolnienie zespołu ruchomego w przednie położenie znajduje się z lewej strony komory spustowej nad gniazdem magazynka. 
Colt Model 727 zasilany jest standardowym natowskim małokalibrowym nabojem pośrednim 5,56x45mm z pociskiem SS109. 
Skok gwintu lufy nie jest dostosowany do naboju 5,56x45mm z pociskiem M193, dlatego też wykorzystanie tego pocisku będzie wiązało się z niedostateczną celnością. Zasilanie odbywa się z dwurzędowych magazynków pudełkowych z dwurzędowym wyprowadzeniem o pojemności 20 lub 30 naboi (takie same jak w M16). Możliwe jest również wykorzystanie innych magazynków pasujących do gniazda M16 np. magazynków siodłowych C-Mag o pojemności 100 naboi.
 Przycisk zatrzasku magazynka znajduje się z prawej strony komory spustowej nad przednią częścią kabłąka spustu, komora spustowa w okolicach kabłąka spustu ma kształt utrudniający przypadkowe zwolnienie magazynka. Zastosowano mechanizm uderzeniowy z kurkiem zakrytym oraz mechanizm spustowy umożliwiający strzelanie ogniem pojedynczym i ciągłym, skrzydełko przełącznika rodzaju ognia pełniące jednocześnie funkcję bezpiecznika znajduje się z lewej strony komory spustowej nad chwytem pistoletowym. Z prawej strony komory zamkowej za oknem wyrzutowym znajduje się występ zmieniający kąt wyrzutu łusek (odbijacz łusek), element ten powoduje że podczas strzelania z lewego ramienia łuski nie uderzają w twarz strzelca. Rączka zamkowa pozostaje nieruchoma podczas strzelania. Dopchnięcie za pomocą rączki zamkowej zespołu ruchomego który nie chce dojść w przednie położenie (np. z powodu zanieczyszczeń) nie jest możliwe, dlatego też z prawej strony komory zamkowej nad chwytem pistoletowym umieszczono ręczny dosyłacz zamka. Zastosowano wykonany z tworzywa sztucznego chwyt pistoletowy z występem oddzielającym palec środkowy od reszty palców oraz wysuwaną kolbę teleskopową o dwóch położeniach która porusza się na tulei wewnątrz której znajduje się sprężyna powrotna. Nakładka na lufę ma taki sam kształt jak łoże, odłączenie łoża umożliwia zamontowanie pod lufą granatnika podwieszanego M203. Zastosowano lufę o długości 368mm (14,5 cala) która na odcinku pomiędzy tłumikiem płomieni a łożem charakteryzuje się pogrubionymi ściankami. 
Wokół zewnętrznej środkowej części pogrubionego odcinka lufy znajduje się poprzeczny rowek ułatwiający zamontowanie granatnika M203 (lufa tego typu w źródłach anglojęzycznych określana jest jako "step cut"). Na końcu lufy znajduje się szczelinowy tłumik płomieni pełniący jednocześnie rolę osłabiacza podrzutu. Colt Model 727 posiada przyrządy celownicze składające się z muszki i zamontowanego na chwycie transportowym celownika przerzutowego z przeziernikiem. Regulowany w pionie i poziomie celownik (taki sam jak w M16A2) posiada nastawy do 800m.

rodzina karabinów Colt serii M i różne opcje 


M4 Carbine posiada wysuwaną kolbę teleskopową o regulowanej długości (4 położenia) poruszającą się na tulei wewnątrz której znajduje się sprężyna powrotna. Wykonany z tworzywa sztucznego chwyt pistoletowy charakteryzuje się występem oddzielającym palec środkowy od reszty palców. Kształt łoża jest taki sam jak nakładki na lufę, odłączenie łoża umożliwia zamontowanie granatnika M203.
 Łoże oraz nakładka na lufę mają inny kształt niż elementy pochodzące z karabinka Colt Model 727. Karabinki XM4 posiadały integralny chwyt transportowy, natomiast karabinki M4 posiadają odłączany chwyt transportowy mocowany na uniwersalnej szynie montażowej Picatinny. Zastosowano przyrządy celownicze składające się z muszki oraz celownika przerzutowego z przeziernikiem. Regulowany w pionie i poziomie celownik posiada przeziernik przeznaczony do strzelania na odległościach 0-200m oraz przeziernik przeznaczony do strzelania na odległościach 300-600m.


 Karabinek automatyczny Colt Model 727



M4A1 Carbine z granatnikiem M203A1




M4A1 Carbine z celownikiem noktowizyjnym

środa, 1 listopada 2017

Europa ma Unię, Arabia ma Ligę

Natchnąłem się w dzisiaj na tematy związane z arabską częścią Azji. Geograficznie to półwysep Arabski, Azja Mniejsze, tereny między Morzem Kaspijskim i Czarnym, a Morzem Arabskim.

Chodzi o Ligę Państw Arabskich. Organizacja międzynarodowa zrzeszająca kraje arabskie. 

Organizacje międzynarodowe, to instytucje będące uczestnikiem stosunków międzynarodowych, powstałe jako forma współpracy międzynarodowej państw z przekształcenia konferencji międzyrządowych w trwałe związki oparte na umowie wielostronnej, których głównym zadaniem jest kształtowanie współpracy państwowej w różnych dziedzinach.

Organizacje międzynarodowe dzielą się na 2 kategorie: organizacje międzynarodowe międzyrządowe (międzypaństwowe), których członkami są państwa i organizacje międzynarodowe pozarządowe, których członkami nie są państwa, lecz związki, instytucje, osoby prawne i fizyczne z różnych państw.

Liga Państw Arabskich, Liga Arabska, LPA
           to organizacja międzynarodowa z siedzibą w Kairze.Założona w 1945 na konferencji państw arabskich w Kairze przez Egipt, Irak, Liban, Arabię Saudyjską, Syrię, Transjordan (od 1949 Jordan) i Jemen. Do organizacji dołączyły: Algieria (1962), Bahrajn (1971), Komory (1993), Dżibuti (1977), Kuwejt (1961), Libia (1953, wystąpiła z Ligi w 2002), Mauretania (1973), Maroko (1958), Oman (1971), Katar (1971), Somalia (1974), Południowy Jemen (1967), Sudan (1956), Tunezja (1958) i Zjednoczone Emiraty Arabskie (1971). Członkostwo Egiptu zostało zawieszone w 1979 po tym jak kraj ten podpisał porozumienie pokojowe z Izraelem, w 1989 Egipt został ponownie przyjęty.


Na siedzibę Ligi wybrano Kair
Pakt ustanawiajacy LPA jako organizację międzynarodową dodatkowo uzupełniały trzy aneksy dotyczące:
*niepodległości Palestyny,
*współpracy z narodami, które jeszcze nie wywalczyły swoich państw,  
*powołania sekretarza generalnego organizacji.

STRUKTURA LPA

Rada Ligi
Jest naczelnym jej organem. Składa się z przedstawicieli wszystkich członków Ligi, posiadających jeden, równoważny głos. Rada zbiera się dwa razy w roku - w marcu i we wrześniu, ale może również na wniosek członków obradować podczas sesji nadzwyczajnych. Zatwierdza projekt budżetu i ustala składki członkowskie poszczególnych państw. Budżet tworzony jest ze składek członkowskich, którymi obciąża się państwa w zależności od ich liczby, liczby ludności w nich żyjącej, dochodów i możliwości.
Rada Gospodarcza (zwana również Radą Ekonomiczną)
Składa się z ministrów państw członkowskich, odpowiedzialnych za sprawy gospodarcze (lub z ich przedstawicieli). Jej zadaniem jest stymulacja międzynarodowej współpracy gospodarczej.
Rada Wspólnej Obrony
Działa na mocy wspomnianego wyżej Układu o Wspólnej Obronie i Współpracy Ekonomicznej.
Celem jej powołania była próba eliminacji błędów popełnionych przez kraje arabskie w zakresie współdziałania militarnego w wojnie z Izraelem w 1948 r. Składa się z ministrów spraw zagranicznych i ministrów obrony państw członkowskich.
Podlega jej Stały Komitet Wojskowy, składający się z przedstawicieli szefów sztabów armii państw arabskich. Decyzje są tu podejmowane większością 2/3 głosów i są obligatoryjne.

Sekretariat Generalny
Sekretariat kieruje bieżącą działalnością Ligi. Jest głównym organem administracyjnym i finansowym. Sekretariat liczy ok. 460 osób, w jego ramach działa kilkanaście departamentów.
Na czele Sekretariatu stoi sekretarz generalny wybierany na 5 -cio letnią kadencję z możliwością reelekcji.
W latach 1979-1989 siedziba organizacji, w wyniku wykluczenia z niej Egiptu (powód: podpisanie traktatu pokojowego z Izraelem), została przeniesiona do Tunisu (Tunezja). W 1990 r sekretariat ulokowano ponownie w Kairze.
Inne organy
Specyficzną grupę organów stanowią organy powołane przez konferencje na szczycie, a więc te spotkania Rady Ligi, w których uczestniczą głowy państw. Jednym z nich jest Komitet Kontroli, w którego skład wchodzą osobiści przedstawiciele królów i szefów państw. Został on powołany do sporządzania miesięcznych raportów z wykonania zadań i realizacji decyzji przyjętych na szczycie.
Działa również wiele instytucji specjalistycznych afiliowanych (powiązanych, filii) przy Lidze bądź od niej niezależnych, tworzących jednak pewien system współpracy w wybranych dziedzinach. Niektóre z nich mają znaczny udział w unifikacji poszczególnych sfer życia i są ważnym elementem integracyjnym. M.in. są to: Arabska Unia Pocztowa, Arabska Unia Telekomunikacyjna, Arabska Liga ds. Nauki, Kultury i Oświaty, Arabska Organizacja Zdrowia, Arabska Organizacja Pracy.

flaga Ligi Państw Arabskich
DZIAŁANIA LPA

               Ważną część działań podejmowanych przez Ligę stanowią zagadnienia związane ze sferą gospodarczą, co znajduje swój wyraz w wyjątkowo dużej liczbie decyzji i zaleceń dotyczących stosunków ekonomicznych i w rozbudowanych strukturach mających je realizować. W praktyce jednak, większość inicjatyw nie wychodzi poza stadium projektowe, a te które dotrwają do fazy wykonawstwa, zaczynają odbiegać od przyjętych w projekcie ustaleń.
                  Zasadniczym przedsięwzięciem LPA było utworzenie Wspólnego Rynku Arabskiego. W tym celu w 1953 r. powołano Arabską Radę Ekonomiczną, a ta w 1954 r. opracowała Konwencję o Arabskiej Wspólnocie Ekonomicznej, podpisaną i ratyfikowaną przez kraje członkowskie w 1957 r. Z kolei w 1964 r. powołano - Arabską Radę Wspólnoty Gospodarczej aby skonkretyzowała układ o wspólnocie ekonomicznej. Mimo to nie udało się stworzyć Wspólnego Rynku Arabskiego.
                 W pierwszym okresie istnienia organizacji podjęto wiele prób wypracowania jej linii politycznej poprzez liczne spotkania i konferencje międzyarabskie, na których mocno podkreślano cechy łączące te kraje. W celu zjednoczenia świata arabskiego usiłowano zarówno udoskonalić wewnętrzne mechanizmy Ligi, jak i zaktywizować ją na arenie międzynarodowej. Jednak w zakresie przebudowy wewnętrznej i działań na rzecz panarabizmu osiągnięto niewiele. Niespójna i złożona struktura organizacji, mała skuteczność działania jej organów, a czasami wręcz zanik ich funkcjonowania, różnice w celach polityki wewnętrznej poszczególnych krajów członkowskich skutecznie hamowały rozwój procesów integracyjnych i zasadniczy cel przyświecający twórcom organizacji nie został osiągnięty do dziś.
        Działania polityczne LPA są zdeterminowane na bojkotowanie Izraela oraz jego zapędów ekonomicznych, gospodarczych i politycznych.


        Podsumowując, można powiedzieć, że autorytet Ligi nie jest tak duży, jaki powinna mieć organizacja regionalna o celach ogólnych. Przyczynami jej nieskuteczności są odmienność polityczna i gospodarcza państw członkowskich, jak również walką o przywództwo w organizacji. Jej działalność spotyka się wciąż z ostrą krytyką praktyków i teoretyków stosunków międzynarodowych.

II wojna iracka, a polityka państw sąsiednich


Należy pamiętać, że każdy konflikt na terenie danego państwa rodzi pewne konsekwencje w krajach sąsiadujących. Przywołując na afisz konkretne scenariusze można definiować w ten sposób zależności oraz dokonywać przeglądu strategii oraz rokować kolejne kroki.

Trafne porównanie to znak dzisiejszych czasów. Konflikt na Ukrainie wskazał kierunek przepływu społeczeństwa na tereny Europy Zachodniej, Środkowej. Unia Europejska łagodzi prawo dla obywateli Ukrainy. Obywatele starają się asymilować, grupują się, zdobywają rynek pracy.

Kiedy działania zbrojne w Iraku wchodziły w ostatnią fazę, po trzech tygodniach operacji wojska koalicji antyirackiej kontrolują już większy obszar Iraku, siły koalicji weszły do Bagdadu.  Koalicja z mocną przewagą USA rozpoczyna tworzenie nowej administracji. 
Obalenie rządów Saddama Husajna i amerykańska obecność wojskowa w Iraku w istotny sposób zmieniają sytuację w regionie Zatoki Perskiej. W konsekwencji pojawią się nowe wyzwania dla państw sąsiadujących z Irakiem, Kuwejtem, Jordanii, Arabii Saudyjskiej, Iranu, Syrii i Turcji.
Iran został zaliczony przez prezydenta USA George’a W. Busha i kongres do państw tworzących współczesną oś zła. Syria była oskarżana przez USA o wspieranie międzynarodowego terroryzmu i łamanie embarga nałożonego na Irak przez ONZ. Arabia Saudyjska uważana jest za centrum fundamentalizmu islamskiego, obywatele tego państwa w bardzo istotny sposób wspomagają finansowo działalność radykalnych ugrupowań, organizacji terrorystycznych i islamskich. 
Z obywateli Arabii Saudyjskiej rekrutowała się także większość organizatorów zamachów przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych w dniu 11 września 2001 r. 
Należy nadmienić, że żadne z państw sąsiednich nie miało dobrych relacji oraz stosunków dyplomatycznych z Irakiem pod rządami Saddama Husajna. Jednak istnieje przesłanka, że eskalacja konfliktu połączy państwa sąsiednie przeciw koalicji. 

Nie bez znaczenia jest również fakt, że w żadnym z państw sąsiadujących z Irakiem nie istnieje system rządów demokratycznych w rozumieniu zachodnim co znacznie wpłynie na dalsze losy działań stabilizacyjnych. Ponadto samo obalenie rządów Saddama Husajna w Iraku może się stać impulsem dla kontestowania ustrojów innych państw arabskich oraz wzmocnić tendencje zmierzające do politycznej liberalizacji w państwach regionu.

Zaniepokojenie w państwach sąsiadujących z Irakiem może budzić także wzrost nastrojów antyamerykańskich w ich społeczeństwach, a nawet na terenie samych Stanów Zjednoczonych. 

Poniżej można prześledzić reakcje i relacje sąsiadów Iraku. Polityka zagraniczna w tym regionie była hermetyczna.

"Islamska Republika Iranu



Irak pod rządami Saddama Husajna stanowił dla Iranu jedno z największych zagrożeń. Perspektywa odsunięcia Saddama od władzy była więc zawsze pozytywnie odbierana przez władze irańskie, jednocześnie jednak Iran negatywnie odnosi się do amerykańskiej obecności w regionie Zatoki Perskiej. Po rozpoczęciu interwencji w Iraku, Iran nie poparł żadnej ze stron konfliktu i za- mknął swoją przestrzeń powietrzną dla obu walczących stron. Minister spraw zagranicznych Iranu określił amerykańskie ataki na terytorium Iraku jako„bezprawne” i „niesprawiedliwe” oraz odmówił wydalenia irackich dyplomatów z terytorium Iranu.
Irańskie władze uważają, że wojna w Iraku może przyczynić się do wzrostu przemocy i wpływów radykalnego fundamentalizmu. Z drugiej strony, idea zaprowa- dzenia w Iraku arabskiej demokracji, wspieranej przez USA, postrzegana jest jako zagrożenie dla irańskiego systemu politycznego. Iran został zaliczony przez Stany Zjednoczone do grupy państw tworzących tzw. oś zła, więc umocnienie się wpły- wów amerykańskich w regionie po zakończeniu wojny w Iraku jest uważane za sprzeczne z irańskimi interesami. Interwencje w Afganistanie i Iraku są w Teheranie odbierane jako akcje zmierzające do okrążenia Iranu przez państwa sprzyjające USA. Iran obawia się, że może się stać kolejnym obiektem amerykańskiej kampanii przeciwko tzw. osi zła. Wydaje się jednak, iż ewentualne dojście do władzy w Iraku szyitów, może wpłynąć na poprawę stosunków iracko-irańskich.
Obalenie w Iraku rządów Saddama może zmniejszyć także znaczenie strategicz- ne Iranu jako państwa tranzytowego dla surowców z regionu Morza Kaspijskiego. Nie można wykluczyć, iż ustabilizowanie sytuacji w Iraku przyczyni się do powstania koncepcji pominięcia Iranu w projektach dotyczących wydobycia i tranzytu surow- ców energetycznych z regionu Morza Kaspijskiego. Rolę Iranu w tych projektach mógłby przejąć pozostający pod kontrolą USA Irak.

Jordańskie Królestwo Haszymidzkie


W Jordanii zamieszkuje około 400 tys. Palestyńczyków, tradycyjnie wrogo nastawionych do USA i ich pro-izraelskiej polityki. Stanowisko Jordanii wobec interwencji w Iraku nie jest jednoznaczne. Jordania odmówiła otwarcia swojej przestrzeni powietrznej dla samolotów wojskowych i nie zgodziła się na atak amerykańskich wojsk na Irak, przeprowadzany z terytorium Jordanii. Król Jordanii Abdullah II podkreślił, że operacja wojskowa stanowi w istocie mieszanie się w wewnętrzne sprawy Iraku, zaś Jordania nie zgadza się na narzucanie Irakijczykom ustroju. Jordania wprawdzie odmówiła wydalenia irackich dyplomatów, ale opuścili oni Jordanię po „zakończeniu przez nich misji dyplomatycznej”.
Władze jordańskie zezwoliły wojskom amerykańskim na rozmieszczenie w Jor- danii systemu obrony rakietowej Patriot. Ponadto, amerykańskie oddziały specjalne uzyskały pozwolenie na prowadzenie operacji wywiadowczych i ratunkowych z tery- torium Jordanii.
Po wybuchu wojny Jordania przerwała dostarczanie towarów do Iraku w ramach programu „ropa za żywność”. Z jordańsko-irackiej granicy zawrócono duże konwoje produktów zmierzające do Bagdadu. Aby uniezależnić Jordanię od ropy z Iraku    (z którego pochodzi większość dostaw) Arabia Saudyjska, Kuwejt oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie uzgodniły, że będą dostarczać do Jordanii 120 tys. baryłek ropy dziennie. Wartość całego kontraktu szacuje się na 1,3 mld dolarów.
Nowy układ w regionie nie będzie miał bezpośredniego wpływu na sytuację Jor- danii. Władze jordańskie obawiają się jednak, iż gdyby za sprawą USA miało dojść do rozwiązywania konfliktu izraelsko-palestyńskiego, kompromis mógłby polegać na utworzeniu państwa palestyńskiego również z części terytorium Jordanii.




Królestwo Arabii Saudyjskiej

Arabia Saudyjska była od początku przeciwna in- terwencji zbrojnej w Iraku (proponowała Saddamowi i jego rodzinie udzielenie schronienia na swoim terytorium, jeśli zapobiegłoby to wybuchowi wojny). Mimo deklarowanego sprzeciwu wobec interwencji, Arabia Saudyjska zgodziła się na obecność wojsk amerykańskich w bazach wojskowych w miastach Arar i Tabuk, a także wykorzystanie dwóch innych baz wojskowych, leżących blisko granicy z Ira- kiem, do celów obronnych lub jako bazy szpitalne. Podczas trwającej już operacji wojskowej w Iraku w Arabii Saudyjskiej aresztowanych zostało 200 osób, podejrza- nych o kontakty z al-Qaidą.
Tradycyjnie sunnicka Arabia Saudyjska obawia się wzrostu znaczenia, stanowiących większość w Iraku, szyitów i niechętnie odnosi się do perspektywy powstania demokratycznego Iraku, złączonego bliskim sojuszem z USA, który mógłby się stać
„strategicznym rywalem” Królestwa. Utworzenie w Iraku państwa świeckiego, opartego o wzorce zachodnie, może być przez rodzinę Saudów postrzegane jako zagrożenie dla ich rządów. Ewentualne rozprzestrzenianie się z Iraku idei arabskiej demokracji lub haseł wzywających do liberalizacji politycznej mogłoby wywołać destabilizację wewnętrzną w Arabii Saudyjskiej. Niepokój Saudów budzi także możliwość wspierania tego procesu przez Stany Zjednoczone, dążące do ograniczenia możliwości działania radykalnych organizacji islamskich. Ponadto pojawiające się zapowiedzi, iż Irak, ze względu na potrzeby wynikające z odbudowy kraju, nie będzie się stosował do ograniczeń wydobycia ropy, ustalanych w ramach OPEC, są negatywnie odbierane w Arabii Saudyjskiej.

Państwo Kuwejtu.


Irak pod rządami Saddama Husajna stanowił zagrożenie dla Kuwejtu, dlatego rząd kuwejcki poparł amerykańską interwencję. Ustanowienie nowej władzy pod kontrolą USA będzie oznaczało krok na drodze do normalizacji stosunków iracko-kuwejckich. Ponadto, dzięki wznowieniu sprzedaży irackiej ropy, Kuwejt może liczyć na wypłatę odszkodowań dla ofiar irackiej inwazji w 1991 r. Roszczenia te są zaspokajane przez Komisję Kompensacyjną ONZ, ze środków pochodzących ze specjalnego funduszu odszkodowawczego, na który do tej pory przekazywany był co czwarty dolar ze sprzedaży irackiej ropy. Po zniesieniu embarga, można spodziewać się zwiększenia sprzedaży ropy i szybszej wypłaty odszkodowań.

Syryjska Republika Arabska

Syria, której zarzuca się wspieranie terroryzmu, obecnie jedyny arabski członek Rady Bezpieczeństwa, od samego początku konfliktu opowiadała się przeciwko interwencji zbrojnej w Iraku. Według Syrii inwazja na Irak była niezgodna z Kartą Narodów Zjednoczonych, a także prawem międzynarodowym i stanowiła ingerencję w wewnętrzne sprawy jednego z członków ONZ. Prezydent Syrii Baszar al-Asad wezwał Ligę Państw Arabskich do uchwalenia rezolucji zakazującej udostępniania wojskom koalicji obiektów militarnych, które mogą być wykorzystywane do ataku na Irak.
Według rządzącej w Syrii partii Baas, interwencja w Iraku bez mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ prowadzi do chaosu w stosunkach międzynarodowych, a dla obecnej wojny nie ma usprawiedliwienia ani prawnego ani moralnego. Baas zarzuca USA, że interwencja nie miała na celu wykrycia i zniszczenia broni masowej zagła- dy, lecz jedynie narzucenie Irakowi hegemonii USA.

Syria obawia się, iż znajdzie się w otoczeniu państw sprzyjających USA (Izrael, Turcja, Jordania, Irak pod amerykańską kontrolą). Prezydent al-Asad mówił wprost, iż boi się, że Syria stanie się kolejnym celem interwencji Stanów Zjednoczonych, zmierzających do zaprowadzenia własnego porządku w regionie. Z drugiej jednak strony, Syria może być ważnym partnerem dla USA w działaniach mających na celu rozwiązanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego."

wtorek, 17 października 2017

Fedaini Saddama

Jest to kluczowa odpowiedź na dzisiejszą sytuację w rejonie Iraku. 
Państwo islamskie (ISIS) w swoich szeregach skupia fedainów. Ciężko było przewidzieć, że opór w walce z wojskami koalicji, a następnie z siłami stabilizacyjnymi przyjmie taką formę.

Kim są fedaini?
FEDAIN to przedstawiciel religijnego lub politycznego ruchu oporu w krajach muzułmańskich. 
Wolna definicja wypowiada wprost z kim mamy do czynienia.
To uzbrojone formacje partyzantów oddane reżimowi Husajna. Oni ochraniali rodzinę Saddama. Oni byli znakomicie wyszkoleni. Oni byli oprawcami cywilów, którzy nie współpracowali z rządem.

za artykułem z prasy
 "Początkowo rzeczywiście służyli jako prywatna armia najemników. Według irackich uciekinierów z otoczenia Saddama to właśnie ci "bojownicy" przyprowadzali Udajowi dziewczyny, które ten następnie gwałcił, katowali sportowców, którzy nie zdobyli dla Iraku medali na olimpiadzie, a krytykom reżimu obcinali języki.
Udaj werbował swoich fedainów w sierocińcach i więzieniach. Później szkoleni byli w specjalnych szkołach janczarów jako "lwiątka Saddama", czyli przyszli, wierni pretorianie reżimu. Mieszanka psychopatii i synowskiego oddania Udajowi okazała się skuteczna. Oddziały fedainów rozrosły się tak bardzo, że trudno było już uznawać ich za pionierów, zdobywających nowe sprawności na obozach młodzieżowych. We wrześniu 1996 r., gdy okazało się, że fedaini otrzymują coraz więcej nowoczesnego sprzętu wojskowego, przeznaczonego pierwotnie dla Gwardii Republikańskiej, kontrolę nad nimi przejął młodszy i nieco bardziej poczytalny brat Udaja - Kusaj. Pod jego komendą znaleźli się też funkcjonariusze otoczonego złą sławą Biura Służb Specjalnych i dowódcy elitarnej Specjalnej Gwardii Rewolucyjnej. Tę ostatnią utworzono, kiedy okazało się, że nie wszyscy oficerowie Gwardii Republikańskiej gotowi są za Saddama walczyć do ostatniej kropli krwi.
Fedaini są na ogół lekko uzbrojeni - zwykle w karabiny maszynowe AK-47, moździerze i ręczne wyrzutnie pocisków przeciwpancernych. Ale to nie siła ognia decyduje o ich skuteczności. Amerykańscy żołnierze obawiają się ich brutalności i niekonwencjonalnych metod walki. Na autostradzie nr 1 z Bagdadu na południe do Al-Hilli widziano kolumnę 200-300 fedainów ubranych w brytyjskie i amerykańskie mundury. Część miała na sobie kamizelki zamachowców-samobójców, obwieszone materiałami wybuchowymi.
Ci wychowani w duchu fanatyzmu młodzi mężczyźni gotowi są na wszystko. 29 marca jeden z nich podjechał cywilnym samochodem, wypełnionym materiałami wybuchowymi, pod amerykański punkt kontrolny i zdetonował ładunek. Zginął, zabijając czterech żołnierzy piechoty morskiej.
Amerykańscy żołnierze właśnie fedainów oskarżają o udział w kilku groźnych incydentach w Az-Zubajrze. To tam iraccy żołnierze pozorowali, że zamierzają się poddać, ale po zbliżeniu się do posterunku amerykańskiego nagle zaczynali strzelać.
31 marca inni fanatycy otworzyli ogień z broni maszynowej do amerykańskich ambulansów ze znakiem Czerwonego Krzyża.
Zadaniem fedainów jest też dbanie o właściwą postawę szeregowych żołnierzy z poboru. Dezerterzy opowiadają, że w Al-Basrze fedaini rozstrzelali grupę żołnierzy z 51. dywizji irackiej armii, którzy nie chcieli walczyć. Przypisuje im się organizację pułapek i ataków snajperskich na liczącej ponad 400 km trasie, jaką przebyły już amerykańskie oddziały, w tym strącenie nad An-Nadżafem śmigłowca słynnej 101.owej. Kilka innych maszyn zostało trafionych z broni mniejszego kalibru - ogień koordynowali fedaini, korzystający cały czas z telefonów komórkowych.
Porucznik Greg Holmes twierdzi, że amerykański wywiad przesłuchał trzech pojmanych fedainów, w tym jednego podpułkownika. Ujawnili oni, że ponad 3 tys. bojowników zgromadziło się w Al-Hilli i Al-Kifl na północ od An-Nadżafu. Najwyraźniej mają utrudniać Amerykanom przejmowanie instytucji i budynków w Bagdadzie. Oddział Holmesa jest atakowany bez przerwy - zwykle pociskami moździerzowymi - przez fedainów z An-Nasirijji na północy. - Zdumiewa mnie ich odwaga - mówi Holmes. Na szczęście dla amerykańskich żołnierzy nieco gorzej jest z ich umiejętnościami posługiwania się bronią. Według porucznika Holmesa podczas jednego z ataków "siedzieli jak myszy pod miotłą", a mimo to żaden z pocisków moździerzowych nikogo nie ranił.
W ciągu pierwszych dni wojny amerykańskie oddziały po prostu mijały w pędzie fedainów, starając się dotrzeć jak najbliżej Bagdadu. Teraz zmieniają taktykę. - Toczymy tu dwie wojny - mówi pułkownik piechoty morskiej Bryan McCoy. - Konwencjonalną wojnę przeciwko konwencjonalnym oddziałom i podręcznikową wojnę z partyzantką, która otacza nas ze wszystkich stron."
dla dociekliwych
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fedaini_Saddama

poniedziałek, 16 października 2017

SRH 173rd Chosen Company

Nie mogło zabraknąć wpisu na temat SRH 173rd Chosen Company, która była początkiem mojej fascynacji tym konfliktem od strony amerykańskiej.

zapraszam do odiwedziń na fanpage'u na facebooku: 


A zapowiadają się tak:
"W nocy 26 marca 2003 r dwa bataliony osławionej 173. brygady powietrznodesantowej przeprowadziły udany desant w północnym Iraku. Brygada, która stanowi część U.S. Army Southern European Taskforce, przeszła reaktywacje w 2000 r. i była przygotowywana dokładnie na taką misję. Był to największy skok bojowy od czasów inwazji na Panamę w 1989 r. i pierwszy skok 173rd od 35 lat, kiedy to desantowali się w Południowym Wietnamie w pobliżu Kathum, w ramach Operacji Junction City, przeprowadzonej 22. lutego 1967r (brało w niej udział 845 spadochroniarzy z 2 Batalionu 503 Regimentu Piechoty, oraz Bateria A 3 Batalionu 319 Regimentu Artylerii Polowej). Skok nad Irakiem został przeprowadzony przez około 1000 skoczków należących do 173rd oraz Rangerów po pięciogodzinnym locie z Aviano Air Base - bazy sił powietrznych NATO - zlokalizowanej nieopodal ich macierzystej bazy Camp Ederle we włoskim mieście Vicenza.

Żołnierze z 2. batalionu 503 RP i 1. batalionu 508 RP składali się na 80% skoczków, resztę stanowili inżynierowie, snajperzy, drużyny dalekiego rozpoznania, siły specjalne US Airforce, kompania wsparcia, oraz sześcioosobowy zespół chirurgiczny. Według Airman Magazine, udział w operacji wzięło 19 lotników z 86th Expeditionary Contingency Response Group.

„Panowały egipskie ciemności” - powiedział sierżant Charles Cremeans, niezależny technik medyczny - „Ale skok był prawdziwą ulgą - cały ciężar (jego 45 kg plecaka) wnet zniknął”.

Przed skokiem, dowódca 173rd, pułkownik William Mayvile, motywował swoich podwładnych słowami: „Amerykanie proszą was byście uczynili ten świat lepszym miejscem, skaczecie dziś w nieznane dla dobra innych. Spadochroniarze, nasza sprawa jest słuszna, zaś zwycięstwo pewne. Chcę byście byli ze mną podczas dzisiejszego desantu”. Po tym jak 17 samolotów C-17 Globemaster zmniejszyło wysokość z 9000 m do 180 m, żołnierze wykonali swój skok.

Według Airman Magazine, 20 skoczków odniosło urazy przy lądowaniu, zaś sześciu musiało zostać ewakuowanych drogą powietrzną wskutek obrażeń kręgosłupa, nóg i innych. 36 innych pechowych spadochroniarzy nie mogło wziąć udziału ponieważ nie zdążyli wyskoczyć z samolotów w ciągu jednej minuty stanowiącej limit czasowy.

Spadochroniarze wylądowali na błotnistych polach odległych o 120 km od Mosulu, by zająć Port lotniczy Harir, w pobliżu miasta Bashur. Spadochroniarze spędzili noc poszukując i wykopując z błota ciężki sprzęt - w tym samochody terenowe Humvee - które zostały zrzucone jako pierwsze. Lotnisko zostało później wykorzystane by dostarczyć czołgi oraz bojowe wozy piechoty typu Bradley.

Rejonem działań 173rd był bogaty w ropę region kontrolowany przez kurdyjskie i amerykańskie siły specjalne zlokalizowany w północno-wschodnim Iraku, przy granicy z Turcja i Iranem. Po wylądowaniu, jednym z zadań skoczków było zajęcie pól naftowych w okolicach miast Mosul i Kirkuk.

„Kirkuk stanowi kluczową pozycję” - rzekł major Mike Hastings - „Irakijczycy go chcą, Turcy go chcą, jak i inne różne grupy. Dzięki temu desantowi możemy go zabezpieczyć dopóki nie odciążą nas inne oddziały”.

Po tym jak Turcja nie udzieliła Stanom Zjednoczonym zgody na stacjonowanie ich sił na swojej ziemi i wykorzystaniu dróg lądowych by wjechać do północnego Iraku, amerykańscy dowódcy zaczęli planować lądowanie brygady w Porcie lotniczym Harir. Stwierdzili że pełnoprawny desant wywoła dodatkowo silny efekt demoralizujący u Turków, Irakijczyków oraz Kurdów.

„Byłem bardzo podekscytowany” - mówi, pytany o swoje uczucia przed skokiem, sierżant James Michael Brown z kompani dowodzenia 1. batalionu 508 RP - „Było bardzo błotniście i ciemno. Nie mogłem dojrzeć własnych rąk, a co dopiero przeciwnika”.

Dzięki amerykańskim samolotom bojowym, które udzielały osłony podczas desantu, spadochroniarze nie napotkali wrogiego oporu. Nie spełniło się przewidywane zagrożenie, w postaci 100 tysięcy irackich żołnierzy, którzy mieliby być okopani wzdłuż linii oddzielającej kontrolowany przez Kurdów teren od reszty państwa.

„Nie widziałem żadnych wrogich żołnierzy” - relacjonuje kapitan Kyle Hadlock, przełożony kompanii dowodzenia 508 RP - ”Przeciwnikiem z którym walczyłem aż do następnego dnia było błoto w którym wylądowałem”.

Oprócz kontrolowania pól naftowych, innym zadaniem brygady, podobnie jak wielu innych amerykańskich jednostek, było zapewnienie porządku publicznego w swoim rejonie działania. Dwie rywalizujące ze sobą frakcje, Demokratyczna Partia Kurdystanu oraz Patriotyczna Unia Kurdystanu, ustanowiły reżim na północy kraju. W Mosulu, Kurdowie rzekomo wygnali Arabów z ich domostw, założyli punkty kontrolne przy których przeszukują samochody, zaś za skorzystanie ze stacji benzynowej pobierają myto grożąc bronią palną.

Niebezpiecznym oponentem 173rd mogła okazać się Ansar al-Islam. Ta mająca powiązania z Al-Kaida grupa licząca blisko 700 islamskich ekstremistów operowała na górzystej granicy z Iranem, gdzie toczyła walkę z sekularnym rządem Kurdów w północnym Iraku - który od 1991 znajduje się poza kontrola Saddama Husajna. Grupa także jest oskarżana o przeprowadzenie kilku zamachów terrorystycznych na północy kraju. Kurdowie twierdzą że Ansar al-Islam jest wspierany i finansowany przez Teheran. Uważa się że około 150 członków grupy stanowią talibscy bojownicy którzy zbiegli z Afganistanu pod koniec 2001 r. Są pośród nich także członkowie pochodzący z Algierii i innych państw arabskich. Pod koniec marca, 100 żołnierzy amerykańskich sił specjalnych i 10 tys. kurdyjskich perszmengów (kurd. wojownicy śmierci) przeprowadziło atak na ansarskich bojowników, zabijając od 150 do 200 członków, oraz pojmując dwóch, w tym Palestyńczyka ze Strefy Gazy. Znalezione dokumenty, wśród nich encyklopedia jihadu potwierdziły powiązanie grupy z Al-Kaidą. „Jednym z problemów z Al-Kaidą jest to że nie jest łatwo rozpoznawalną organizacją” - tłumaczy oficer sił specjalnych, który brał udział w ataku. - ”Nie noszą mundurów Al-Kaidy, nie legitymują się paszportami Al-Kaidy, tylko wysyłają profesjonalistów, którzy tworzą i szkolą grupy bojówek”.

Odkąd członkowie 173rd zostali wysłani do Iraku, zarówno ich rodziny, jak i weterani brygady mogli pozostać z nimi w kontakcie za pomocą dotychczas niespotykanych metod. Strona internetowa brygady - www.173rdairborne.com stała się magnesem zrzeszającym przyjaciół i krewnych żołnierzy stacjonujących na bliskim wschodzie.

Choć amerykańska operacja w północnym Iraku zakończyła się pomyślnie, nieszczęsny wypadek który miał miejsce 3. maja spowodował śmierć jednego członka brygady. Według Pentagonu, sierżant Sean C. Reynolds należący do 74 kompanii dalekiego rozpoznania spadł podczas wspinania się na drabinę, co spowodowało przypadkowy wystrzał jego służbowego pistoletu."